Urządzenie zapakowane jest w porządne różowo-fioletowe etui, zamykane na zatrzask.
Do wyboru mamy 4 koncówki:
- nasadkę masującą do poprawy krążenia i absorpcji kosmetyków (Wmasowałam nią krem do twarzy, bardzo przyjemne uczucie, skóra nawilżona i zrelaksowana)
- nasadkę szczotkową do usuwania martwych komórek i regeneracji tych uszkodzonych ( Najbardziej oczywista nakładka. Ma miękkie włosie, mnie nie podrażniła, lekko ściera naskórek. Stosowałam razem z żelem do mycia)
- nasadka lateksowa do delikatnego masażu poprawiającego wchłanianie się kosmetyków( Zwykła lateksowa gąbeczka, raczej mi się nie przyda)
- nasadka z gąbką do równomiernego nakładania makijażu ( Tak samo jak powyższa raczej mi się nie przyda, to zwykła gąbka.Nie wyobrażam sobie nakładania nią podkładu= wchłonie większość kosmetyku)
Podsumowując:
Ciekawy gadżet, z przyjemnością będę go na razie używała. Jestem ciekawa czy wpłynie pozytywnie na moją cerę. Natomiast nie wydaję mi się "niezbędnikiem " w pielęgnacji.
Jeśli kusił nas wcześciej Clarisonic, a odrzucała jego cena to tą szczotkę jak najbardziej polecam! :)
16 komentarzy:
też się na nią skusiłam ;) Wypróbuję dziś !
Daj znać czy Ci podpasowała :)
Mam na nią chęć :D
Już trzy razy jej używałam i ...dawno nie miałam tak gładkiej i przyjemnej skóry na nosie;)
Też ją kupiłam, w sumie sama nie wiem po co.. cena konkurencyjna, może dlatego? Najbardziej podoba mi się pierwsza nasadka do masażu, przyda się także do aplikacji kosmetyków na cellulit:D
Ooo patrz,o tym nie pomyślałam :)
Też się skusiłam :D
www.sandrayy.blogspot.com
też ją kupiłam miałam 2 podejscia a za3 kupiłam
Moja siostra go ma i całkiem sobie chwali :D Ja postanowiłam kupić szczotę manualną, tak żeby się zaadaptować z takimi urządzeniami :D Może później wpadnę po coś takiego :D
Mam ją, ale w sumie rzadko używam ;-)
Nie mam i jakoś nie ciągnie mnie do tego typu gadżetów, moja twarz raczej za masażami nie przepada... ;)
Ciekawa jestem jakby sie u mnie sprawdziła
Mam to urządzenie i często się nim masuję :)
ciekawe kiedy znowu sie pojawi w sklepie:/
Mam podobną szczoteczkę, ale z Tchibo. Używam ją już drugi rok, obecnie mam przerwę, bo pojawiło się kilka krostek związanych z burzą hormonalną i nie chcę roznosić bakterii.
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
Prześlij komentarz