UMALOWANA I PACHNĄCA: 2012

środa, 25 lipca 2012

Wyjazd

Dzisiaj zaczyna się mój urlop i zostawiam bloga na 10 dni dla Budapesztu. 
Życzcie mi szczęścia,po 3 sierpnia będzie tu dłuuuga relacja z wyjazdu:)

wtorek, 17 lipca 2012

Ognisty

Skorzystałam niedawno z promocji KOBO na pigmenty,cienie i błyszczyki i kupiłam trochę zabawek.Wybrałam kolory na które pewnie nie zdecydowałabym się,gdyby więcej kosztowały.
Jak będzie dobre światło to zaprezentuje wszystkie pigmenty.Na razie mam: Golden Chic,Hot Orange, Lavender,Cooper,Chestnut,Cornflower.

Do makijażu użyłam:
  • Bourjois Healthy Mix - podkład
  • Catrice - puder
  • Rimmel Natural Bronze - brązer
  • Essence - paletka do brwi
  • ArtDeco - baza pod cienie
  • Pigmenty Kobo : Golden Chic, Cooper
  • Cienie: brąz i beż z paletki Storm Sleek
  • Tusz Rimmel Glam Eyes
  • Odżywka Oriflame do rzęs i brwi( ja nią ujarzmiam brwi)
  • Błyszczyk Kobo Pearl'n'Minerals kolor 110 Cupcake




poniedziałek, 16 lipca 2012

Tydzień 4. Plecionka na długich włosach.

Tydzień 4. Błyskawiczna plecionka.

Co będzie potrzebne:
  • szczotka
  • gumki a la recepturki( nie mam pojęcia jak się nazywają te cienkie gumeczki do włosów)
  • lakier / odżywka nabłyszczająca
Krok po kroku:

1) Rozczesujemy włosy
2) Robimy przedziałek na środku 
3) Zaczynamy z jednej strony,oddzielamy cienkie, ale szerokie pasmo włosów
4) Dzielimy na 2 części i przednią przekładamy górą nad tą drugą
5) Jak w warkoczu dobieranym, dobieramy odrobinę włosów do pasemka od spodu( tego nad którym przełożyliśmy przednie pasemko)
6) Kontynuujemy dobieranie, aż dojdziemy do okolicy ucha i odgarniemy wszystkie włosy od strony buzi
7) Następnie skręcamy pasemka w spiralę skręcając je wokół siebie.
8) Zabezpieczamy gumką
9) Powtarzamy to samo z drugiej strony
10) Skręcone spiralki zbieramy z tyłu głowy i zabezpieczamy gumką
11) Możemy ozdobić to miejsce spinką-kwiatkiem
12) Utrwalamy lakierem, psikamy odżywką - jak kto woli


Efekty:






środa, 11 lipca 2012

Tydzień 3. Fryzury z azjatyckimi szpilkami do włosów

Szybko mija mi ostatnio czas. W tym tygodniu chcę pokazać dwie błyskawiczne fryzury z azjatyckimi szpilkami do włosów.Nie wszyscy wiedzą jak łatwe i szybkie jest ich używanie. Pierwsza fryzurka zajmuje mniej niż minutę, druga odrobinę dłużej.

Tydzień 3, Dwie fryzurki z azjatyckimi szpilkami


Propozycja pierwsza:

Co będzie potrzebne:
  • szczotka
  • azjatyckie szpilki (2 sztuki)


Krok po kroku:
1) Rozczesujemy dokładnie włosy
2) Skręcamy włosy wokół własnej osi tworząc koczek-ślimaczek.
3) Upinamy szpilkami koczek. 
Najważniejsze jest, żeby szpilki wpinać nie wprost,ale wykonywać nimi fale.Tz raz złapać część włosów tuż przy głowie, potem oddalić ją od głowy i znowu. Tak jak przy szyciu, łapie się wtedy lepiej włosy niż przy takim prostym wpięciu.Zahaczamy wtedy część włosów z koczka i część z głowy.Nie potrzeba gumek,wsuwek.Samo się trzyma.
Ja pozostawiłam wysuwające się włosy od spodu, nadając taki potargany efekt. Można również zrobić sztywny koczek,bez tych pasm.



Propozycja 2:


Co będzie potrzebne:

  • szczotka
  • gumka do włosów
  • azjatyckie szpilki (2 sztuki)

Krok po kroku:
1) Rozczesujemy włosy
2) Zbieramy włosy w wysoki kucyk
3) W poprzek wpinamy jedną szpilkę
4) Kucyk dzielimy na dwie części (pasmo lewe i prawe)
5) Pasma krzyżujemy ze sobą i okręcamy wokół gumki i szpilki
6) Końcówki wsuwamy pod powstały koczek
7) Usztywniamy koczek drugą szpilką (pamiętając o falowym ruchu)

Oto efekty:







niedziela, 8 lipca 2012

Prawie jak PSCÓŁKA:)

Wczoraj z braku laku wybraliśmy się z Lubym do Maximusa.Jest tam stoisko Golden Rose. Dostałam stamtąd kilka nowych zabawek w prezencie. M.in ten pomarańczowy lakier plus czarny do zdobień. Oto co wyszło:



wtorek, 3 lipca 2012

Tydzień 2. Warkocz z niespodzianką.

Dzisiaj jest taaaak gorąco,że nie miałam głowy do czegoś skomplikowanego. Oczywiście włosy musiałam związać, inaczej bym się ugotowała.  

Tydzień 2. Warkocz z niespodzianką.
Co będzie potrzebne:
  • szczotka 
  • 2 gumki
  • ozdobna spinka
  • spray / nabłyszczająca odżywka(u mnie)
  • wsuwka(opcjonalnie)
Krok po kroku:
1) Rozczesujemy włosy
2) Związujemy włosy w wysoki kucyk
3) Oddzielamy pasemko włosów z kucyka i pleciemy z niego cienki warkoczyk
4) Oplatamy gumkę kucyka warkoczykiem i przypinamy wsuwką/ używamy urządzenia z TEGO posta.Jak to zrobić pokaże następnym razem
5)Z reszty włosów pleciemy warkocz i zabezpieczamy gumką.
6) Lekko tapirujemy koniec warkocza.
7) Utrwalamy sprayem lub używamy odżywki nabłyszczającej 
(jak u mnie)
8) Przypinamy spinkę.



MAYBELLINE, Dream Touch Blush


  Zostałam poproszona o zrecenzowanie różu w kremie od Maybelline. Nie był to zakup planowany, ani za bardzo przemyślany. W czerwcowej Claudii był kupon zniżkowy do Natury na -25%. Żal nie skorzystać, zwłaszcza,że nie często mam dostęp do takich kuponów.
  Plany były inne..cziłam się na perfumy CK One. Nie znałam ich ,ale poczytałam trochę i byłam pewna,że mi podpasują. A tu psikus. Na mojej skórze to śmierdziuchy jakich mało. 
  Kupon wyrzucić szkoda to padło na ten róż. Pomyślałam, że na lato ta forma aplikacji będzie w sam raz.

CO MÓWI PRODUCENT:
Dzięki lekkiej i delikatnej konsystencji pianki oraz doskonałego dopasowania różu do skóry, Dream Touch Bush zapewnia wrażenie naturalnego, delikatnego rumieńca.
Wygładzająca baza stworzona poprzez połączenie elastomerów i pigmentów, zmieszana w dużej szybkości i wysokiej temperaturze z kremem bogatym w substancje nawilżające i emolienty to innowacyjne rozwiązanie, dzięki któremu powstał róż o delikatnej kremowej konsystencji zapewniający efekt naturalnego piękna. 
Dostępne odcienie: Peach, Pink, Mauve, Berry. 

MOJA OPINIA:
Wybrałam kolor 02. To bardzo ładny, delikatny , brzoskwiniowo-różowy kolor. Na ręku jest intensywny,na buzi delikatnieje.

+ dobrze wygląda na buzi, jest mniej intensywny niż na ręku, ale można stopniować kolor dodając kolejne porcje kosmetyku
+ aplikacja jest b. prosta. Ja nakładam kropeczki w jednej linii na policzku ( zdjęcie 1), rozcieram je w jedną linię, a następnie zmiękczam palcem krawędzie linii
+ ładne opakowanie
+ dobra dostępność- większość drogerii, stoiska kosmetyczne w supermarketach
+ ciężko po tak krótkim czasie ocenić, ale zapowiada się na wydajny produkt

- cena- bez promocji ok 35zł
- przez formę aplikacji po wykonaniu makijażu trzeba myć ręce, przy dłuższych paznokciach kosmetyk dostaje się pod nie.Może to sprawiać problemy, ale z drugiej strony tego można się spodziewać po tej formie różu.
- mały wybór kolorów
- ściera się w ciągu dnia.Często podpieram buzie ręką i potem widzę piękne zjawisko: jeden policzek delikatnie różowy, a drugi blady:)

PODSUMOWUJĄC:
Ja jestem zadowolona. Efekt subtelny, będę go używała na lato jak zrezygnuje z podkładu. 


Opinie na wizaz.pl KLIK





niedziela, 1 lipca 2012

Wielkie zakupy

Ostatnio okazało się, że wyjątkowo dużo jest rzeczy mi niezbędnych do życia .Przy okazji są spore promocje, więc lista ,,niezbędników" się powiększyła..).

Oto kilka z nich:
1) Toni&Guy , sól morska w sprayu.
   Już wypróbowane kilka razy. Fajna zabawka;) Moje włosy mają lekki skręt(był bardziej widoczny jak nie miałam tak długich włosisków,teraz się rozprostowały) i on ładnie je podkreśla.Ja po aplikacji ugniatam włosy w dłoniach, miętoszę je i uzyskuje taki lekko poczochrany,pofalowany efekt. Jak założyłam na noc papiloty na popsikane nim wcześniej włosy to loki utrzymały się cały dzień.Można wypróbować :)

2)ZIAJA, Preparat na usta i znamiona. Znamion co prawda nie posiadam,ale usta się znajdą :) Kupiłam go za grosze. Użyłam kilka razy na usta(bieli), w okolice oczu (mam problem z regularnym używaniem filtru, tak kiepsko mi się po nich maluje,że czasem użyje go w okolicach oczu i ruszam dalej z makijażem..wiem wiem...nie powinnam..)


3) Błyszczyk Oriflame- wspomniałam o nim we wcześniejszych poście.
4)Pomadki KOBO- zrobię o nich osobny post, są rewelacyjne.
5) Tusz Rimmel Glam Eyes- dostałam jako gratis jak kupowałam mamie podkład rimmela.
6) Róż w kremie Maybelline. Śliczny,słodki,cudowny, niewymagający czasu i precyzji:) Kupiony,a jakże ze zniżka 25% z Claudii w Naturze
7) My secret ,star dust- a stał na półce i mnie skusił..osypuje się..wiem,ale jest taki słodziutki.


 8) Zestaw pędzelków z Sephory (wyprzedaż)



9)Trochę flakoników z wyprzedaży Sephorowej. Nie wszystko dla mnie,kilka dostała mama i jej znajoma.

wtorek, 26 czerwca 2012

Prezent w GLAMOUR

Dawno nie kupowałam babskich gazet, ale czekałam długo na pociąg i w ręce wpadł mi czerwcowy numer Glamour. Jako dodatek można w nim kupić błyszczyk, tusz lub pomadkę Oriflame.

Ja mam błyszczyk,bo tylko on był w sklepie;)

Numer glamour z dodatkiem kosztuje 7,99zł (bez dodatku 4,99zł).
  
Opinie o błyszczyku z wizaz.pl  KLIK

Jak dla mnie to przeciętniak.Ale może któraś z Was ma ochotę na wypróbowanie jakiejś nowości;)


niedziela, 24 czerwca 2012

Tydzień 1. (Nie)skomplikowana plecionka

Wpadłam na pomysł zrobienia serii kilku postów z prostymi fryzurami na co dzień. Mam długie włosy i często lubię mieć je podpięte,żeby nie przeszkadzały mi wciągu dnia. Rano nie mam za dużo czasu,więc to co będę pokazywała nie powinno zająć więcej niż 10 min. A więc zaczynamy:

Tydzień 1. Plecionka
Co będzie potrzebne:
  • szczotka
  • gumka
  • magiczne urządzenie
  • spray do utrwalenia / nabłyszczająca odżywka (jak u Mnie) / lakier do włosów

Krok po kroku:
1.Dokładnie rozczesujemy włosy.Nie rozczesane będą gorzej się przeplatały,będą się kołtunić i brzydko wyglądać.
2.Zbieramy włosy w wysoki kucyk i związujemy gumką(dość ścisło)
3.Igłę wbijamy między gumkę, a głowę pętelką do dołu.Pionowo. 
4. Przeciągamy kucyk przez pętelkę i wyciągamy go do góry tworząc pierwszy splot.Możemy zaprzestać na tym etapie.Wygląda wtedy bardzo ładnie.
5. Kucyk dzielimy na dwie części. Pierwszą np. z lewej strony przeplatamy przez wbitą igłę pod ukosem w lewym górnym(patrząc od tyłu)  rogu plecionki(rys.)
6.Przeplatanie kontynuujemy umieszczając igłę po kolei w dolnym, lewym rogu, potem dolnym prawym i do góry.Przeplatamy do czasu, aż pasemko się skończy.
7.To samo,ale w przeciwnym kierunku robimy z drugą częścią kucyka.Zaczynamy od prawego, górnego rogu,następnie dolny, prawy róg,aż się skończy pasemko.
8.Gdy pasemko będzie już krótkie to wbijmy szpilkę wcześniej,nie w rogu tak by końcówka była w środku koczka i się nie wysuwała.
9.Całość utrwalamy lakierem,albo tak jak ja psikamy nabłyszczającą odżywką.







 Po całym dniu fryzura wygląda tak:


sobota, 16 czerwca 2012

GARNIER

Chyba regularność nie jest moją mocną stroną. Miały być długie, regularne posty..a tu zaniemogłam;) 

Chorowałam ciężko ponad 3 tygodnie i blog był ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę.Ale już jest w miarę ok i wracam do pisania.

 Sesja dla mnie dobiega już końca i będę miała mnóóóstwo czasu na notki.

Na początek komplecik z Garniera:

GARNIER ZŁUSZCZAJĄCY PEELING DO TWARZY

CO MÓWI PRODUCENT:
Wzbogacony w żywą wodę z owoców i witaminę E skutecznie oczyszcza i odświeża skórę. Jego kremowa konsystencja z mikrocząsteczkami delikatnie złuszcza naskórek, aby dogłębnie oczyścić pory, bez wysuszenia i podrażnienia skóry. Cera jest bardziej gładka, świeża i promienna. Peeling jest polecany do skóry normalnej i mieszanej. 

MOJA OPINIA:
Nie jestem do końca zadowolona z tego produktu.Nie jest zły, ale super też nie.
+ zapach (piękny, świeży, długo się trzyma na ręce po aplikacji)
+ wydajność (używam już dobre 4 miesiące, a nie zużyłam połowy)
+ buzia jest po niej gładka, miękka, ma taki czysty i świeży wygląd
+ nie zapycha
+ buzia nie jest podrażniona, oczy nie szczypią, jak kosmetyk się do nich dostanie
+ łatwo dostępny (większość drogerii, supermarketów,małych sklepików kosmetycznych)

+/- dla mnie za delikatne złuszczanie
+/- tępa konsystencja ( nazwa sugeruje krem,a dla mnie to pasta, jak masło 10min po wyjęciu z lodówki )
+/- ciężko się zmywa ( ale to związane z konsystencją)
+/- opakowanie przeciętne,ani dobre ,ani złe.
+/- cena ok 15zł 
Podsumowując: Z braku laku można wypróbować ;) Kosmetyk przyjemny, ale nie idealny.


Opinia na wizaz.pl KLIK





GARNIER, ESSENTIALS, TONIK DYNAMIZUJĄCY 

CO MÓWI PRODUCENT:
Wzbogacony w żywą wodę z owoców usuwa ostanie ślady zanieczyszczeń oraz martwe komórki z powierzchni skóry, aby zapewnić skuteczniejsze działanie kremu nawilżającego. Nie zawiera alkoholu. 

MOJA OPINIA:
Przeciętny, przyjemny tonik. Kupiłam go jakiś czas temu, żeby mieć coś zapasowego w domu i niedawno zaczęłam używać. Po wykończeniu zapasów mam zamiar przerzucić się na hydrolaty. Co do samego toniku nie mam za dużych wymagań. Ma odświeżać i nie szkodzić:)
+ zapach (jak to w tej serii-super!)
+ odświeża
+ nie podrażnia
+ tani koło 8zł
+ łatwo dostępny (drogerie, supermarkety)

+/- jeśli można to nazwać minusem to podczas używania nie było tego "uau!" , ale i się go nie spodziewałam

Opinia na wizaz.pl KLIK




Na koniec mix ozdób które po wielu walkach ze sprzedającym na allegro otrzymałam:













Wkrótce zdjęcia w użyciu! :)